Imagin od Cher.
Była już godzina 9:30. Promyki słońca rozświetlały Wasz wspólny pokój. Niebo było bezchmurne, a na gałęziach drzew ptaki nuciły piękne melodie. Przetarłaś leniwie oczy i zwlekłaś się z łóżka. Harry’ego nie było przy Tobie, zdziwiłaś się, ponieważ przeważnie Ty wstawałaś pierwsza. Na stoliku nocnym znajdował się liścik złożony na cztery części.
Kochana [Twoje imię],
Pojechałem kupić materiały potrzebne do remontu NASZEJ kuchni. Pięknie to brzmi, prawda? NASZ wspólny dom! O Boże!! Okej, wracam do tematu. Nie chciałem Cię budzić, bo wiem, że wczoraj nie mogłaś zasnąć, a poza tym tak cudownie wyglądałaś przykryta calutka NASZĄ kołderką.
P.S. chłopaki pojechali ze mną. Kocham Cię! Xx
P.S.S. Hej piękna, tu Niall. Zrobiłem Ci śniadanie. Jest w lodówce, ponieważ pojęcia nie mam kiedy się obudzisz, a nie może się zmarnować! ;) Też Cię kocham!
P.S.S.S. Dzień dobry śpioszku! Tu Lou. Jak Ci się spało, kochanie? Mam nadzieję, że miałaś kolorowe sny. O mnie oczywiście ;3. Wystawiłem Ci meble w ogrodzie. Jest taki piękny dzień! Love You, baby! Xxx <- dałem Ci więcej buziaków niż Hazza. Zapamiętaj to sobie.
P.S.S.S.S. Teraz ja! Czyli bóg seksu, wiesz o kogo chodzi, no nie? ;) Pragnę zauważyć, iż pomagałem Louisowi z tymi meblami! Śpij dobrze, kotku! Xxxx <-ha, ja dałem Ci 4 buziaki. Harry się zirytował, bo nie chcemy wyjść z waszej sypialni.
P.S.S.S.S.S. Tu Liam. Pojęcia nie mam, czy można dodawać aż tyle ,,S’’, ale to Ty jesteś polonistką więc Twoja w tym głowa ;) Mam nadzieję, że moja wczorajsza ziołowa herbatka pomogła Ci zasnąć! Dziś zrobiłem Ci malinową. Wiem, jak kochasz maliny. Postaramy się wrócić jak najszybciej, byś nie czuła się samotna. Bardzo Cię kocham! Xxxxx <- pobiłem ich wszystkich (nie dosłownie!!!), a i właśnie, zrobiliśmy Ci zdjęcia jak spałaś. Harry nalegał, haha ;) Żartowałem, to Louis. Nie jesteś zła, prawda?
P.S.S.S.S.S.S. Chyba już wystarczy tych wyznań miłości do mojej dziewczyny, co?! (odpowiedzieli nie. Ale świnie, prawda kotku?) A ja dam [Twoje imię] xxxxxxxxxxxxxx buziaków! I niech tylko któryś z was śmie dotknąć ten długopis! Widzisz, jaką mam konkurencję? Jak się obudzisz koniecznie coś zjedz w NASZYM ogrodzie. ;) Ostatnio jadłaś wczoraj o 15:15. Z góry uprzedzam Twoje pytanie, tak, zapisałem to sobie. W NASZYM notesie (w sumie Twoim, ale teraz mieszkasz ze mną więc jest NASZ).
Wsadziłaś wiadomość do kieszonki koszuli nocnej i z roześmiana poszłaś zjeść śniadanie. Bardzo Ci smakowało, Horan się postarał. Po czym w podskokach zmierzałaś ku toalecie, by wziąć kąpiel. Odkręciłaś kran. W Waszej łazience było małe radio, włączyłaś je i gdy usłyszałaś pierwsze takty swojej ulubionej piosenki, zaczęłaś śpiewać, udając, że mop to mikrofon. Z czasem wody w wannie było już wystarczająco, aczkolwiek przez muzykę nie zauważyłaś tego drobnego faktu. I trochę ważniejszego – chłopacy wrócili, a Ty paradujesz w piżamie śpiewając piosenki z radia. Przy mopie, odwalając jakieś dzikie tańce.
- [Twoje imię]? – zdziwił się loczek, przyglądając się Twoim wygibasom. Odłożył kupione materiały na podłogę.
- Aaaaaa! – wrzasnęłaś autentycznie przerażona, rzucając mopem w stronę chłopaka. Gdyby Styles się nie schylił, dostałby nim prosto w twarz. – cholera jasna, Harry! Wystraszyłeś mnie!
- Zawsze gdy ktoś Cię przestraszy, reagujesz w ten sposób? Gdybyś nie miała mopu, tylko żelazko, też byś nim rzuciła celując w twarz?
Zakręciłaś kran – w końcu – po czym zanurzyłaś dłonie w wodzie i ochlapałaś go.
Zdziwiony, a za razem wesoły brunet, zrobił to samo. Z tą znaczną różnicą, że oblał Cię większą ilością.
- To wojna! – zaśmiałaś się. I oboje zaczęliście się bawić jak dzieci. Kafelki zrobiły się mokre, przez co Harry niezdarnie wpadł do wanny pełnej wody. Roześmiałaś się na całego. Mina Hazzy była bezcenna. Zwijałaś się ze śmiechu, chłopacy przybiegli sprawdzić co się stało i gdy zobaczyli Harolda, o mało nie posikali się ze śmiechu.
- Co tu się stało? – zapytał roześmiany Niall, ocierając łzy z policzków.
- Ta otóż piękna osóbka – wskazał na Ciebie. – wrzuciła mnie do wanny!
- Sam się potknąłeś, ciamajdo!
Cała piątka uśmiechnęła się porozumiewawczo.
- Podejrzane te wasze uśmieszki. –stwierdziłaś.
- Wrzucamy [Twoje imię]! – wydał okrzyk bojowy Zayn. Liaś, Nialler, Lou i Malik wzięli Cię na ręce i wrzucili do Harry’ego.
- Eeeejjj! – jęknęłaś.
Wszyscy wiwatowali i klaskali jakby osiągnęli wielkie zwycięstwo. Harry objął Cię od tyłu i położył swój podbródek na Twoim ramieniu.
- Miło, że wpadłaś. – wypalił.
- Jasne. – zadrwiłaś.
- Będzie dobrze, kotku.
- Ale słodko wyglądacie. – stwierdził Tommo.
- A co z remontem? – zapytał Liaś.
Wszyscy zamilkli.
- Cóż, skoro jesteśmy mokrzy. Wy musicie się tym zająć.- oznajmił przebiegle Harry.
- Mogliśmy nie wrzucać [Twoje imię], zrobiła by nam kanapki. – rzekł Horan.
Roześmialiście się słysząc te słowa.
- A co wy będziecie robić? – zapytał zaciekawiony Zayn.
- Kąpać się. – uśmiechnął się szeroko Harry, pokazując tym szereg swoich śnieżnobiałych zębów.
- Nie wnikam w to, co masz na myśli.
Hazza oparł się o wannę, przyciskając Cię mocno do swojej piersi.
Gdy wszyscy się już zmyli, wy nadal leżeliście razem w przemoczonych ubraniach.
- Długo będziemy siedzieć w tej wannie? – spytałaś.
- E,e! W NASZEJ wannie! – poprawił Cię Styles. Na co ty zaśmiałaś się głośno, wtulając się w zadowolonego chłopaka.
Oznajmiam wszem i wobec że mnie Cher zabije. Dzisiaj sobie przypomniałam że wieki temu dostałam od niej ten imagin na e-maila. Może nie będzie tak źle ;D Hohohoho ale mnie tu długo nie było.. Pseplasam :c Teraz komentujcie, szybciutko! Piszcie co sądzicie :)
Ojejuśki boskie *-* Rozwalają mnie takie imaginy ^^ Jest MEGA ♥
OdpowiedzUsuńPopieram komentarz z góry . W ogóle to wszystkie imaginy takie są . Po prostu boskie <3333333
OdpowiedzUsuńPestka..1D
to jest boskie
OdpowiedzUsuńNieee.. nie zabiję Cię Gosiu, za bardzo Cię kocham, masz szczęście, hahaha <3 Nie mogę zabić mojego Red Bulla! hahaha
OdpowiedzUsuńCher
hahahaha ♥
UsuńHahahahahahahaha, cudowny, więcej takich proszę xoxo
OdpowiedzUsuńhahahahahahahahahahahahahahahahh
OdpowiedzUsuńHahahaha, świetny! <3
OdpowiedzUsuńZarąbisty
OdpowiedzUsuńPs. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
zaj*bisty
OdpowiedzUsuń