wtorek, 5 lutego 2013

51. Niall

Imagin Magdy ;) 
 
-Horanek! Horanek!- krzyczałam wchodząc do mieszkania mojego przyjaciela.
-W łazience!- usłyszałam odpowiedź.
Zostawiłam zakupy na stole w kuchni i skierowałam się do łazienki.
-Kupiłam ci jeszcze trochę owoców i te czekolady o które prosi...- mówiłam wchodząc do pomieszcenia.- Mako Niall!- pisnęłam.
Chłopak nie przejmując się mną dalej przeglądał się w lustrze.
-Horan mógłbyś wziąć pod uwagę, że nie wszyscy chcą cię oglądać w samych gaciach?! Nauczyłbyś się chodzić po domu w ubraniach- powiedziałam groźnie.
-Nie udawaj, że ci się nie podoba! Przecież wiem jak to lubisz!- wyminął mnie "kręcąc" tyłkiem.
Parsknęłam śmiechem i poszłam za nim. Uwielbiałam jego poczucie humoru i to, że na każdym kroku podkreślał jak bardzo jest przystojny.
-To ile ci wisze?- spytał wykłądając produkty na blat.
-34-oznajmiłam i pomogłam mu w rozpakowywaniu zakupów.
Niall właśnie otwierał lodówkę, kiedy jeden z jogurtów, który trzypał w dłoniach upadł na podłogę i rozlał się po posadzce.
-Kurwa!- zaklął pod nosem.
-Nie przy mnie- upomniałam go.
Nie lubiłam gdy ktoś przy mnie używa wulgarnych słów, a ten młody blondyn robi to bardzo często. Sięgnęłam po ścierkę i wyarłam ogromną plamę.
-Ciamajda...- westchnęłam.
-Ej!- szturchnął mnie w bok.
-A nie prawdę mówię?- zaśmiałam się.
Gdy skończyliśmy jak zwykle usiedliśmy na kanapie przed telewizorem.
-Słuchaj [T.I] mam sprawę- powiedział parząc na mnie.
-No słucham.
-Zaprosiłem do siebie dziewczynę...- na jego policzki wpłynął delikatny rumieniec- Chcę jej dzisiaj powiedzić co czuję...I chcę, żeby ta randka była idealna...Pomożesz mi?
-No jasne! Przecież wiesz, że nikt nie ma na koncie tyle zawodów miłosnych co ja! Jestem przecież ekspertem! Pierwsze co musisz zrobić to posprzątać w pokoju- poklepałam go po ramieniu.
-Posprzątałem-wypiął dumnie pierś.
-Naprawdę?! No Horanku! Musisz być nieźle zakochany! Jakaś kolacja?
-Zamówiłem już wcześniej...Wszystko jest w lodówce...- spóścił głowę i zrobił się cały czerwony.- Kupiłem świeczki i róże.
-No to nie ma na co czekać! Bierzmy się do roboty!- wstałam i klasnęłam w dłonie.
Wspólnymi siłami przygotowaliśmy stół, który wyglądał naprawdę ślicznie. Dwa talerze, świece i płatki czerwonych róż. w całym domu były pachnące świece, które nadawały cudownej, romantycznej atmosfery. Na koniec Niall poszedł przebrać się w jak się okazało garnitur.
-No, przytojniaku! Jest twoja!- poprawiłam mu krawat.-Kiedy ma przyjść?
-Już niedługo...Tylko [T.I] ja nie wiem jak jej to powiedzieć...- mruknął cicho.
-Najlepiej prosto z mostu- poradziłam.
-A mogę przećwiczyć na tobie?
-Pewnie!- uśmiechnęłam się.
-Kocham cię.- spojrzał mi w oczy.
-Wspaniale! Jeszcze musisz powiedzieć to jej i...- zaczęłam mówić.
-Już powiedziałem...
-Co?- wydawało mi się, że się przesłyszałam
.-Już powiedziałem- powtórzył.
-Jak to Niall...Czy to znaczy, że...
-To ty jesteś dziewczyną, którą kocham...Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć, więc pomyślałem, że sama mi to powiesz...Przepraszam, że musiałaś mi w tym pomagać, ale...Kocham cię- zrobił krok w moją stronę.
-Och! Niall jesteś naprawdę świetnym facetem i napewno mógłbyś mieć każdą dziewczynę...
-Ale ty tego nie czujesz- prawie krzyknął i odwrócił się.
Chwyciłam go za nadgarstek.
-I cieszę się, że wybrałeś właśnie mnie, bo też cię kocham...- spojrzał na mnie i szeroko się uśmiechnął.
Położył dłonie na moich biodrach i przysunął się bliżej. Oplotłam ręce wokół jego karku. Nasze twarze dzieliły milimetry. Delikatnie musnął wargami moje usta.
-Ale rzucę cię jak będziesz tak przeklinał- zaśmiałam się, a potem namiętnie go pocałowałam.

Mi się bardzo podobał, a wam?
No w końcu o Niallu (<33)
Okej Ostatnio nie pisałam ale dlatego, że zajmuję się jeszcze dwoma innymi blogami z czego jeden jest o 1D
( jak chcecie to możecie wejść: klikamy ;) )
Komentujcie, i przysyłajcie Imaginy :) (widzę, że podoba wam się płyta jako nagroda bo duużo przysyłacie na konkurs ;))
Całuski,
Juliszoon :**

4 komentarze: