czwartek, 7 lutego 2013

53. Zayn. Część 2. (Konkursowy)

Imagin wysłała nam Marta. 


*oczami Zayna*

-Hej pamiętasz mnie jeszcze.-powiedziałem do dziewczyny.
-No jasne, czy to Harry uwielbiam go.
-Tak to Harry, możesz się przywitać.-niechętnie powiedziAłem, bo chciałem mieć ją tylko dla siebie.Kiedy już podali sobie ręce dziewczyna powiedziała:
-Jak mnie znaleźliście?
-A wiesz mamy swoje sposoby.-powiedziałem wraz  z Harrym.
-Jak masz na imię-zapytałem, bo nie mogłem wytrzymać.
-Jestem Emily, mam 19 lat.
-Ładne imię.-powiedziałem, bo na serio mi się podobało.
-Może zrobię herbatę, zostaniecie.-zapytała Emily.
-No jasne.-odpowiedziałem.
-Kurczę skończyły mi się ciasteczka, zaczekacie, to skoczę do sklepu po drugiej stronie ulicy.
-No jasne.-odpowiedziałem znowu, bo tylko na tyle było mnie stać.
Zostaliśmy tylko ja i Harry.
-Ja się zwijam, nie kręci mnie ta laska, ale ty zostań jeśli chcesz.-stwierdził Harry.
-Powiedziałem jej, że zostaniemy, a ona cię lubi nie zauważyłeś?
-Taaa, lubi jak każda dziewczyna, nie będę robił jej nadziei, idziesz czy nie?
-Idę, ale nie wracam z tobą, muszę się przejść.
Wyszliśmy. Harry poszedł na parking. Nie wiedziałem co mam robić, nie chciałem jej stracić. Postanowiłem pójść do któregoś ze sklepów znajdujących się po drugiej stonie ulicy. Liczyłem, że wpadnę na Emily. Niestety w tym sklepie jej nie było. Już chciałem iść do drugiego, ale zobaczyłem ją jak przechodzi po pasach:
-Emily, czekaj!!!-wrzasnąłem.
Dziewczyna zatrzymała się. Biegłem w jej kierunku. Wtedy zobaczyłem auto jadące w stronę Emily, która nie zdążyła jeszcze zejść z jezdni.
-Nieeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!-krzyknąłem.
W tym samym momencie samochód uderzył w dziewczynę. Nie mogłem na to patrzyć. Samochód zatrzymał się, facet wrzeszczał coś do mnie i odjechał. Podbiegłem do Emily. Była taka słaba, a z jej ręki lała się krew. ,,Co ja najlepszego zrobiłem"-pomyślałem. Trzeba wziąć się w garść. Dziewczyna nie oddychała, musiałem zrobić sztuczne oddychanie. Po paru próbach w końcu poczułem lekki podmuch z jej ust. Teraz mogłem spokojnie wezwać karetkę. Czekałem 5 minut, po czym karetka przyjechała i zabrała Emily. Ja także pojechałem. Musiałem być blisko niej. W karetce zadzwoniłem po Harry'ego i opowiedziałem o całej sytuacji. Kiedy byłem już w szpitalu, lekarz podszedł do mnie i zapytał:
-Byłeś świadkiem wypadku, tak?
-Tak-odpowiedziałem.
-A zapisałeś może numer rejestracyjny samochodu, który potrącił dziewczynę?
-Nie...nie było na to czasu.
-Wiesz chociaż jak się nazywa ta dziewczyna, bo chciałbym wezwać rodzinę.
-Wiem tylko,że nazywa się Emily. Nazwiska nie znam.
-Chcemy podjąć się operacji ręki, nie ma jej rodziny, więc zapytam ciebie, zgadzasz się?
-Ja, ja nie wiem, a czy jest ryzykowna?
-Każda operacja jest ryzykowna, ale bez niej dziewczyna może stracić rękę.
-No, więc zga..,zagadzam się.-wydusiłem w końcu.
Po 10 minutach przyjechali chłopaki. Harry już powiedział im o wszystkim. Usiedli i czekali razem ze mną. Gdy minęły 2 godziny, zacząłem się bać, ale zaraz z sali operacyjnej wyszedł lekarz:
-I jak?-zapytaliśmy chórem.
-Operacja się udała, możecie wrócić do domu.
Wszyscy pojechali oprócz mnie i Harry'ego. On powiedział, że ze mną zostanie, bo to częściowo jego wina, wyszedł, kiedy ona prosiła, abyśmy zostali. Po 15 minutach Emily obudziła się:
-Harry?-powiedziała.
-Tak i Zayn.-poprawił ją Harry.
-Co się ze mną stało?-zapytała dziewczyna.
-Miałaś wypadek, ale już wszystko dobrze.-zapewniłem ją.
Usiedliśmy na  łóżku, żeby nie było jej smutno. Wtedy ona objęła Harry'ego. Poczułem, że ja też bym tak chciał, ale dlaczego objęła Harry'ego?
*oczami Emily
Nie wierzyłam w to. Na moim łóżku siedzieli dwaj przystojni faceci z 1D. Do tego jednego z nich naprawdę kochałam. W szpitalu leżałam dwa dni. Harry i Zayn codziennie przy mnie byli. To było miłe z ich strony. Kiedy w końcu wyszłam ze szpitala, musiałam wrócić do lekcji, ale i tak często spotykałam się z chłopakami.
Cztery miesiące później
Dziś przyszedł czas egzaminu. Jeszcze przed chwilą ćwiczyłam głos z Harry'm i Zayn'em, ale musieli mnie opuścić, gdy wchodziłam na salę. Miałam ogromną tremę. W końcu usłyszałam Emily Milker. Zaczęłam piosenkę. Wybrałam More than this, ponieważ chłopaki uważali, że jestem w niej świetna. Po występie zrobiło mi się słabo. Zaśpiewałam wszystko dobrze, ale w środku czułam się spięta. Kiedy otworzyłam drzwi, Harry podnióśł mnie i powiedział, że wszystko słyszeli i , że było pięknie. Dałam mu buziaka w policzek. On powiedział, że musi już iść, ale Zayn zostanie. Zasmuciłam się.
*oczami Zayna
Dlaczego pocałowała go? Dlaczego on ją podniósł, wiedział, że to mnie zezłości! Nie mogłem już wytrzymać. Musiałem powiedzieć jej to co czuje. Kiedy Harry wyszedł, podeszłem do dziewczyny:
-Muszę ci coś powiedzieć.
-Ale co, coś nie tak z moim występem?
-Niee, bo ja, ja cię kocham.
Popatrzyła na mnie swoim zabójczym wzrokiem:
-Zayn, ale ja nie wiem co mam ci powiedzieć, ja chyba kocham Harry'ego.
-Chyba? 
-Przemyślę to Zayn. Moje życie na razie zależy od egzaminu.
Potem siedzieliśmy na korytarzu w ciszy. Byłem wściekły. Dlaczego Harry? Dlaczego? I wtedy zawołali wszystkich uczniów na wyniki. Słuchałem uważnie imion, aby nie przegapić Emily. Kiedy powiedział ostatnie imię nie mogłem uwierzyć. Nie było tam dziewczyny, która naprawdę cudownie śpiewała. Emily zaczęła płakać, przytuliłem ją. Powiedziałem, że wszystko będzie dobrze, ale ona nie przestawała płakać. Jak ją pocieszyć? Jak to mogło się stać, że jej nie przyjęli? Musiałem coś zrobić. Podszedłem do egzaminatora i zapytałem:
-Przepraszam, dlaczego nie ma na liście Emily Milker.
-Nie ma jej pewnie dlatego, że komisja tak zadecydowała.-burknął.
-Ale ona ma cudny głos, może to jakaś pomyłka.
-Panie, my tu nie mamy pomyłek, kim ty w ogóle jesteś.
-Ja jestem z One Direction, Zayn Malik gdybyś nie wiedział to śpiewam i wiem, że powinniście przyjąć Emily.
-Nie mam czasu, nawet sławny mnie nie przekona.
Wyrwałem mu teczkę. Zacząłem czytać i... na samym początku była Emily:
-Jak pan mógł jej nie przeczytać, ona płacze przez pana.-wykrzyczałem mu w twarz.
-Spokojnie już zaraz to wyjaśnie.
Popchnąłem go i ruszył w końcu w stronę Emily. Ja poszedłem przodem:
-Emily posłuchaj, tu jest pan egzaminator i chce ci coś powiedzieć.
-Ale jak to...-powiedziała zapłakana.
-Przepraszam ominąłem twoje nazwisko, wybacz.-wykrztusił facet i odszedł.
Teraz to ja przytuliłem Emily, a ona prawie mnie udusiła. Ciągle dziękowała, a na  jej twarzy zagościł uśmiech. Nagle zadzwonił telefon. To Amy-była dziewczyna, ale ona już się nie liczyła. Nie odebrałem. Po paru chwilach Emily odezwała się:
-Wiesz, przemyślałam sprawę i to ty jesteś dla mnie najważniejszy.
Przytuliłem ją i pocałowaliśmy się. Wiedziałem, że ona zawsze będzie dla mnie najważniejsza.
*Pewnie jesteście ciekawi co stało się z Amy. Tak naprawdę to na lodowisku zadzwonił do niej jej drugi chłopak, a nie pacjent. Czyli wszyscy są szczęśliwi , nawet moja była dziewczyna. 
Zayn Malik One Direction


Obiecałam wczoraj drugą część i dodaję :) Co tam u was ? Macie ferie czy już nie?? Ja już niestety dawno po feriach ;c Piszcie, komentujcie, róbta co chceta. I pamiętajcie - termin przysyłania imaginów do 14 lutego. Trzymajcie się ;**

1 komentarz: