Imagin od Julii Galus.
Byłaś na koncercie One Direction. Zayn wciągnął cię na scenę. Byłaś wniebowzięta.
Po koncercie poszliście do parku. Paparazzi zrobili wam kilka zdjęć i zaczęto podejrzewać,
że Zayn zdradza Perrie. Oczywiście ty, mulat i Perrie widzieliście, że to nie prawda, ale nikt
wam nie wierzył. Po kilku tygodniach, paparazzi nie odstępowali cię na krok.
Raz gdy poszłaś do Tesco, fotoreporterzy cię tak wkurzyli, że nie wytrzymałaś.
- CO!? Aż tak was obchodzi to że kupiłam Nutellę!? - ryknęłaś.
Paparazzi tylko to zachęciło do działania.
Wsiadłaś do auta i pojechałaś do chłopaków. Zapukałaś do drzwi. Otworzył Harry.
- O! [T.I.]! Wejdź!
- Jasne dzięki Loczku.
Weszłaś powoli do ogromnego domu, pierwszy zauważył cię Niall. Podbiegł do ciebie, i o dziwo! Nie interesowała go Nutella. Przytulił cię i usiedliście na kanapie.
- Musimy coś zrobić! Mam już dość tych paparazzi!
- Wiesz... [T.I.]...bo ja mam taki pomysł... - powiedział niepewnie blondasek.
- No jaki?
- Nie on jest głupi...
- No powiedz!
- On naprawdę jest głupi!
Wyciągnęłaś z siatki Nutellę i pomachałaś mu nią przed nosem.
- Dam ci cały słoik jak powiesz!
Chłopak mamrocząc coś pod nosem chwycił Nutellę.
- No więc, - zaczął. - może... któryś z nas zamieszkałby z tobą i by udawał, że jesteście parą.
To by załatwiło sprawę. Wszyscy znieruchomieli.
- Eeeee, ja nie mogę! Ja... jadę do matki! - powiedział Harry.
- A ja... ten... ja jadę z nim! - dodał Louis.
- Ej no! Aż taka zła, to chyba nie jestem?! - naburmuszyłaś się.
Liam w ogóle się nie odzywał, a Zayn przysunął się bliżej ciebie i objął.
- A ja chętnie! - zaśmiał się.
- Eeee... myślę, że to by nie wypaliło z tobą. - powiedziałaś.
- A poza tym, Zayn ma szlaban! - dodała Perrie i odciągnęła chłopaka od ciebie.
- No to zostaje nam Niall. - powiedział Liam.
Spojrzałaś na blondyna.Rumienił się.
- Okej, może być! - powiedziałaś.
Po kilku dniach Niall już się przeprowadził. Świetnie się razem bawiliście. Po następnych kilku tygodniach, paparazzi troszkę odpuścili i postanowiliście pójść do parku. Gdy szliście wąską alejką, Niall pośliznął się i wpadł na ciebie. Zaczęłaś się śmiać, i nagle stanęliście bardzo blisko siebie. Wasze usta dzieliło kilka centymetrów. Popatrzyłaś na blondyna, ale on patrzył gdzieś indziej. Patrzył na paparazzich. Nagle zauważył kłopotliwą sytuację i troszkę się odsunął.
Cmoknął cię w policzek. Reporterzy już sobie poszli.
Gdy wróciliście do domu, Niall stwierdził, że będzie tym razem spał u Harry'ego.
Zgodziłaś się, po tej kłopotliwej sytuacji w parku, czułabyś się niezręcznie w jego obecności.
Chłopak wyszedł za drzwi, a ty je za nim zamknęłaś. Zdążyłaś wrócić do salonu, kiedy zadzwonił dzwonek. Otworzyłaś i zobaczyłaś blondyna.
- Zapomniałeś czego...
Nie zdążyłaś dokończyć kiedy Niall złapał twoją twarz w dłonie i pocałował.
Nie był to delikatny pocałunek, raczej mocny i zachłanny.
Stałaś jak wryta. Kiedy chłopak skończył, odsunął się patrząc ci w oczy.
Zauważył twoje zdziwienie.
- Ja... przepraszam. - szepnął po czym szybko wybiegł z twojego domu.
Zamknęłaś za nim drzwi, dotknęłaś swoich warg i usiadłaś na podłodze.
Dopiero teraz zdałaś sobie sprawę, że Niall był ci tak bliski.
Zdecydowałaś się na ciepłą kąpiel, po niej ubrałaś się w piżamę w reniferki i zrobiłaś sobie kanapkę z Nutellą. Nagle przyszedł SMS. Otwarłaś go. Był od Harry'ego.
Głosił:
"Możesz mi powiedzieć, czemu Niall śpi na ławce w parku!?"
Gwałtownie wstałaś. Ubrałaś buty i czapkę. Szybko wybiegłaś z domu. Park był niedaleko. Skupiłaś się na równym oddychaniu. Po kilku minutach wbiegłaś przez główną bramę.
Biegałaś po całym parku szukając blondyna. Nagle go zauważyłaś.
Widocznie już nie spał, szedł w stronę najbliższej kafejki w samym podkoszulku i dresie.
"Co mu strzeliło do łba?" - pomyślałaś po czym jeszcze dodałaś "Tego
jego słodkiego łebka."
Nagle sobie coś uświadomiłaś.
Kochałaś go. Nie mogłaś bez niego żyć. Jak mogłaś być taka głupia i nie zauważyć, że on też cię kocha? Ten dzień kiedy na powitanie cię przytulił. Kiedy się zarumienił, jak na niego popatrzyłaś. Ruszyłaś szybko do niego.
- Niall! - krzyknęłaś.
Chłopak obrócił się. Jego, piękne, niebieskie oczy były smutne. Spojrzał na ciebie. Przyspieszyłaś. Dopiero teraz zauważył twoją piżamę. Zaśmiał się. Rozłożyłaś ramiona, a on zrobił to samo. Dobiegłaś do niego i przytuliłaś.
- Co ci strzeliło do głowy?!
- [T.I.] matko. ja tak strasznie cie przepraszam!
- Nie masz za co głuptasie!
- Mam! Pocałowałem cię, choć nie powiniene...
Nie dałaś mu dokończyć. Pocałowałaś go.
Poczułaś się świetnie. Chłopak odwzajemnił pocałunek. Staliście tak kilka minut.
Ty w piżamie w reniferki, a on w podkoszulku i dresie. Gdy skończyliście, on się uśmiechał.
- Kocham cię Niall! - powiedziałaś. - Ale i tak powtórzę pytanie: Co ci strzeliło do głowy!?
Chłopak zaśmiał się.
- Miłość, kochana, miłość. - powiedział, po czym znowu cię pocałował.
Jak Wam się podoba? Bo mi bardzo. Ale chyba trochę za dużo ostatnio o Niallu. Ale nie przysyłacie imaginów, co nie dziewczyny? :( Może któraś z was będzie miała napływ weny i coś nam wyślecie. :)
Bardzo fajne opowiadanie !
OdpowiedzUsuń