sobota, 12 stycznia 2013

25. Louis


Imagin od @RockMeMeybe

Dzisiaj znów do szkoły . Zadowolona to ja nie jestem . Nie cierpię chemii , przyrody , matmy ...
wszystkiego . Dzisiaj na pierwszej lekcji mam wf . Nie lubię  go najbardziej  . Zwłaszcza jak gramy z innymi klasami .A dzisiaj mamy wspólny wf  z klasą równoległą . Mamy grać w piłkę ręczną . Jestem w niej całkiem dobra . Mecz trwał  a wynik bez zmian .Remis do zera . Właśnie w tej chwili miałam szansę na gola . Biegłam z piłką .Już prawie i .... Bum ! Ktoś na mnie wpadł . Razem polecieliśmy na ziemie . Chłopak poleciał na mnie i przygniótł  mi nogę .
-O Jezus Maria , dziecko , nic ci się nie stało ? - powiedziała nauczycielka wf.
-Yhymm ... - odchrząknęłam , po czym powiedziałam :
-Przepraszam , ale czy mógłbyś ze mnie zejść ? - powiedziałam do chłopaka , który na mnie leżał .
-Okej . - powiedział i zszedł .
Próbowałam wstać , ale noga nie dawała za wygraną .
-Musisz iść do pielęgniarki - powiedziała spanikowana nauczycielka .
-Ciekawe jak  ? Noga mnie boli jak cholera !-krzyknęłam 
-Dobra , ja się tym zajmę - powiedział brunet i wziął mnie na ręce. Poszliśmy do pielęgniarki .
-Jestem Louis  .
-Ja [T.I] .
-Sorry , nie chciałem ci skręcić nogi . - powiedział . 
-Spoko , nie lubię wf-u , więc raczej nie poćwiczę .
Weszliśmy do gabinetu . Tam pielęgniarka dała mi opatrunek i kazała siedzieć w domu przez tydzień .
-Louis , odprowadź [T.I] do domu ! - powiedziała nauczycielka . 
-Dobrze .
W drodze do mojego domu , Lou nosił  mnie na rękach i  opowiadał o sobie itp.
W te godzinę poznałam go bardzo  . On mnie też . Doszliśmy do domu . Z niechęcią powiedziałam :
-To już tutaj . Wejdź do środka  .
-Hm. Z  chęcią . - powiedział
Moich rodziców nie było w domu . Rozmawialiśmy , śmialiśmy się itd.
-Muszę już iść , odwiedzę cie jutro , ok  ?- zapytał .
-Pewnie , kiedy chcesz .
Przez najbliższy tydzień odwiedzał mnie codziennie .  Pewnego wieczoru dostałam wiadomość:
"Spotkajmy się w parku nad stawem , o 17 ."
Odpisałam szybko . Ubrałam się w to i poszłam na spotkanie . W parku już czekał Lou .
-Hej piękna ! - powiedział dając buziaka w  policzek .
-Hej  pasiasty !
 -Usiądź, musimy pogadać.
-Okej. 
-Słuchaj . Powiem krótko i szybko . Planowałem na ciebie wtedy wpaść .Już wiedziałem że to ty . Zakochałem się w tobie :)
-Yyyy ....
-Zrozumiem to , jeżeli tego nie czujesz .
 -Czuje , nawet bardzo ;3
Pogadaliśmy do 22:00 patrząc w gwiazdy . Potem mnie odprowadził .

 Przez następne 6 miesięcy spotykaliśmy się. No ale wiadomo . Miałam dopiero 16 lat więc nie powinnam sobie robić nadziei że to już prawdziwa miłość na zawsze .Rozstaliśmy się .  Nie żałuję tego że się spotykaliśmy , ponieważ dawał mi szczęście , a to się liczy .Jeszcze znajdę prawdziwą miłość .



Jakby ktoś miał pytania, albo po prostu się wam nudziło, piszcie: http://ask.fm/AlwaysBeMineBaby 
Gosiek. xx

2 komentarze: